Masakra w Mỹ Lai
Masakra w Mỹ Lai – zbrodnia wojenna dokonana 16 marca 1968 przez amerykańskie wojska lądowe, które zamordowały w wiosce Mỹ Lai w Wietnamie Południowym kilkuset nieuzbrojonych cywilów. Ujawniona półtora roku później masakra wywołała oburzenie na całym świecie i przyczyniła się do spadku poparcia publicznego dla wojny wietnamskiej w USA.
Ofiary masakry. | |
Państwo | |
---|---|
Miejsce | |
Data | |
Godzina |
7:30 – 9:00 |
Liczba zabitych |
347–504 |
Typ ataku |
masakra, zbrodnia wojenna |
Sprawca | |
Położenie na mapie Wietnamu | |
15°10′42″N 108°52′10″E/15,178333 108,869444 |
Tło
edytujW czasie wojny wietnamskiej południowowietnamska prowincja Quảng Ngãi była podejrzewana o sprzyjanie partyzantce z Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu, znanego jako Wietkong. Nieformalnie określana przez wojskowych amerykańskich mianem Pinkville, prowincja była często bombardowana i ostrzeliwana. Do 1968 niemal wszystkie domy w prowincji zostały zniszczone lub uszkodzone. Dowództwo zachęcało żołnierzy do podwyższania strat ludzkich przeciwnika, aby stwarzać wrażenie sukcesu wojskowego. Stosowano sprzyjającą eskalacji konfliktu zasadę: „wszystko co nie jest martwe lub białe, jest Wietkongiem”.
Wysokie straty wśród cywilów wywoływały rosnącą niechęć do Amerykanów – partyzanci byli niejednokrotnie goszczeni przez ludność cywilną. Żołnierze amerykańscy, nie mogąc się uporać z nieuchwytnym przeciwnikiem, obawiając się wszędzie zasadzek i mając świadomość malejących szans na wygranie wojny, byli bardziej skłonni do stosowania przemocy wobec wietnamskiej ludności cywilnej.
Masakra
edytujKompania „C” 1. batalionu 20. Pułku Piechoty z 11. Brygady Piechoty (23 Dywizja Piechoty) przybyła na ten teren w grudniu 1967 roku. Straciwszy kilka dni wcześniej w pułapce lubianego w oddziale sierżanta, żołnierze byli nastawieni wrogo do Wietnamczyków – poinformowano ich także, jakoby w przysiółku Mỹ Lai, jednym z dziewięciu wokół wsi Sơn Mỹ, ukrywał się batalion Wietkongu[1] .
W wiosce nie znaleziono żadnych partyzantów, ale rankiem 16 marca 1968 żołnierze byli psychicznie nastawieni na zdecydowany atak. Pod rozkazami porucznika Williama Calleya żołnierze zabili kilkuset cywilów, głównie starszych ludzi i kobiety z dziećmi[2]. Dokładna liczba zabitych różni się w zależności od źródła, ale najczęściej padają liczby 347 i 504. Żołnierze amerykańscy dopuszczali się w wiosce tortur i gwałtów[1] .
Masakrę przerwał 25-letni wówczas chorąży Hugh Thompson, który pilotował zwiadowczy śmigłowiec OH-23. Gdy zorientował się, że oddziały amerykańskie popełniają zbrodnię wojenną, strzelając do bezbronnych cywilów, postanowił interweniować wraz z pozostałymi dwoma członkami załogi (Lawrence Colburn i Glenn Andreotta) i wylądował w wiosce. Pod groźbą otwarcia ognia z karabinów maszynowych zażądał od amerykańskich oficerów dowodzących na miejscu, wyższych od niego stopniem, powstrzymania masakry. Załodze helikoptera, która wezwała następnie dwa inne śmigłowce, przypisuje się także uratowanie jedenastu rannych osób, ewakuowanych z wioski[1] .
Tuszowanie
edytujPoczątkowo śledztwo w sprawie masakry zostało podjęte przez płk. Orana Hendersona z 11. Brygady. Sześć miesięcy później żołnierz z 11. Dywizji Lekkiej Piechoty, Tom Glen, napisał list oskarżający tę jednostkę (i inne oddziały wojskowe) o zamierzoną brutalność wobec wietnamskiej ludności cywilnej. Szczegóły listu były tak przerażające, że jego treść zyskała rozgłos i pojawiły się kolejne skargi ze strony innych wojskowych. Młody major armii amerykańskiej Colin Powell otrzymał wówczas zadanie szczegółowego zbadania tej sprawy, jednak jego relacja została potem określona mianem wybielania zdarzenia, którego szczegóły pozostawały w dalszym ciągu ukryte przed opinią publiczną.
Niezależny dziennikarz śledczy Seymour Hersh opublikował 12 i 20 listopada 1969 fotografie zabitych w Mỹ Lai chłopów. Rzeź umknęłaby uwadze szerszej publiczności, gdyby nie relacja jeszcze innego żołnierza, który niezależnie od Glena przesłał list do kongresmena ze swojego okręgu. Jak przyznał doradca do spraw bezpieczeństwa, Henry Kissinger, zdjęcia przedstawiające oczywistą zbrodnię wojenną były zbyt szokujące, aby można było sprawę zatuszować.
Odpowiedzialność sprawców
edytujOsobą, która rozmawiała z żołnierzami kompanii Charlie, a potem wystosowała apele do Kongresu, Białego Domu i Pentagonu, był Ron Ridenhour, który wezwał do oskarżenia porucznika Calleya o morderstwo, co stało się we wrześniu 1969. Amerykańska opinia publiczna dowiedziała się o masakrze w listopadzie, a 17 marca 1970 oskarżono 14 oficerów armii amerykańskiej o zatajanie informacji związanych z tymi wydarzeniami.
Porucznik William Calley został w 1971 skazany na karę dożywotniego więzienia za masowe morderstwo, jednak już dwa dni później prezydent Richard Nixon rozkazał wypuścić go z więzienia. Calley otrzymał 3,5 roku aresztu domowego w swojej kwaterze w Fort Benning (Georgia), a potem został zwolniony decyzją sądu federalnego. Calley utrzymywał zawsze, że wypełniał rozkazy kpt. Ernesta Mediny, który jednak zaprzeczył wydaniu takiego rozkazu. Nie było już żadnych innych aktów oskarżenia.
Dziennikarz Seymour Hersh opublikował całą historię po rozmowach z Ronem Ridenhourem.
Hugh Thompson, Lawrence Colburn i pośmiertnie Glenn Andreotta za przerwanie masakry otrzymali 6 marca 1998 najwyższe wojskowe odznaczenie za odwagę wykazaną w sytuacji braku bezpośredniego kontaktu z wrogiem – Medal Żołnierza. Ceremonia miała miejsce pod pomnikiem Vietnam Veterans Memorial[1] .
Przypisy
edytujBibliografia
edytuj- Seymour Hersh, Lieutenant Accused of Murdering 109 Civilians [online] (ang.).
- Włodzimierz Kalicki , Sprawiedliwy na niebie, „Gazeta Wyborcza”, 17 marca 2008 .