Zamachy w metrze w Moskwie (2010)
Zamachy w metrze w Moskwie − ataki terrorystyczne z 29 marca 2010 przeprowadzone na dwóch stacjach moskiewskiego metra. W wyniku eksplozji bomb, które zostały zdetonowane przez kobiety-samobójczynie, zginęło co najmniej 39 osób[1], a 102 zostały ranne[2]. Był to najkrwawszy zamach w Moskwie od ataku z 6 lutego 2004, który również odbył się na stacji metra, w którym życie straciło 41 osób[4].
Dmitrij Miedwiediew na stacji metra Łubianka | |
Państwo | |
---|---|
Miasto wydzielone | |
Data | |
Godzina |
I eksplozja: 7:56 czasu moskiewskiego (5:56 czasu polskiego) |
Liczba zabitych |
40 osób[1] |
Liczba rannych |
102 osoby[2] |
Sprawca |
2 kobiety[3] |
Położenie na mapie Rosji | |
Położenie na mapie Moskwy | |
55°45′33,5″N 37°37′38,3″E/55,759306 37,627306 |
Zamachy
edytujPierwsza eksplozja nastąpiła o godz. 7:56 czasu moskiewskiego (5:56 czasu polskiego) na stacji Łubianka w stolicy Rosji. Wybuch nastąpił po przybyciu pociągu na stację, gdy pasażerowie wysiadali i wsiadali do wagonu. Kilkadziesiąt minut później, o godz. 8:39 (6:39 czasu polskiego), doszło do drugiego wybuchu: na stacji Park Kultury, także w centrum Moskwy[5]. Po eksplozjach wybuchła panika, a ludzie rzucili się do ucieczki[2].
Na stacji Łubianka śmierć poniosło co najmniej 25 osób[6]. Na stacji Park Kultury zginęło ok. 12-15 osób[5].
Według rosyjskich agencji materiały wybuchowe zdetonowano za pomocą telefonów komórkowych, a w obawie przed dalszymi zamachami w centrum Moskwy wyłączono sieć komórkową[6].
Po atakach zamknięto ruch na większej części linii metra Sokolniczeska, na której doszło do wybuchów. Pasażerów w metrze informowano przez głośniki o zmianach w kursowaniu pociągów "z przyczyn technicznych", zalecając korzystanie z komunikacji naziemnej[5].
Do przeprowadzenia zamachu użyto 3 kg trotylu[6].
Kobiety, które zdetonowały bomby, były w wieku 20-25 lat. Po ustaleniach okazało się, że były ubrane w czarne chusty i czarne ubrania. Jedna z nich nosiła długie spodnie, druga czarną długą spódnicę. Na miejscu zamachu znaleziono porozrywane ciała kobiet[1].
Reakcje
edytujPo zamachu prezydent Rosji zwołał na Kremlu specjalne posiedzenie.
Ok. 11:00 czasu lokalnego ruszyła Operacja Wulkan, w ramach której patrolowano wszystkie stacje metra w poszukiwaniu możliwych wskazówek w celu odnalezienia sprawcy. Wzmożone środki kontroli były obecne także na lotniskach, dworcach i na drogach dojazdowych. Do akcji skierowano około 700 żołnierzy, w tym 150 dwuosobowych patroli z psami tropiącymi[7].
- Premier Rosji, Władimir Putin zapowiedział zmiany w prawodawstwie mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa. Poruszył również kwestię transportu. Kwestie bezpieczeństwa leżą w gestii nas wszystkich. Chciałbym poprosić mera stolicy Rosji, aby zwrócił się do szefów firm transportowych, aby nie podnosili cen i wykazali się zrozumieniem dla ludzi, którzy ucierpieli w tych wypadkach, oznajmił Putin[8].
- Natomiast prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew na specjalnie zwołanej naradzie podkreślił, że resort spraw wewnętrznych i Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) będą musiały wzmocnić kontrolę. Jest oczywiste, że akty tego rodzaju są dobrze zaplanowane (...) i mają na celu wywołanie destabilizacji w państwie i społeczeństwie, podkreślił Miedwiediew. Prezydent Rosji zaznaczył, że sytuacja będzie kontrolowana, aby w przyszłości móc zareagować na podobne zachowania. Dzięki temu będzie można podjąć odpowiednie działania operacyjne przy jednoczesnej ochronie praw człowieka[9].
Na stacji Łubianka wieczorem 29 marca kwiaty złożył Dmitrij Miedwiediew. Prezydent zapowiedział, że władze zrobią wszystko, by ukarać winnych zamachów. Prezydent zapewnił także, że wszyscy poszkodowani w wybuchach otrzymają pomoc finansową[1].
- Prezydent Polski Lech Kaczyński przekazał prezydentowi Rosji wyrazy solidarności i poparcia dla działań zmierzających do wyeliminowania terroryzmu[6].
- Donald Tusk, premier Polski przesłał kondolencje Władimirowi Putinowi, pisząc w nich: Łączę się w żałobie z rodzinami i bliskimi ofiar, a rannym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Premier wyraził nadzieję, iż liczba ofiar „barbarzyńskiego ataku” nie będzie dalej rosła[6].
Odpowiedzialność za zamachy
edytuj31 marca 2010 przywódca zbrojnej organizacji separatystycznej Emirat Kaukaski, czeczeński komendant Doku Umarow przyznał się do przeprowadzenia zamachów. Umarow poinformował o tym w nagraniu wideo zamieszczonym na stronie internetowej rebeliantów islamskich Kavkazcenter.com. Umarow twierdzi w nim, że osobiście nakazał przeprowadzić ataki. Zapowiedział przy tym, że w Rosji dojdzie do kolejnych zamachów[10].
Zobacz też
edytujPrzypisy
edytuj- ↑ a b c d Ranni umierają w szpitalach. tvn24.pl, 2010-03-30. [dostęp 2010-03-30].
- ↑ a b c Suicide bombers kill 38 in Moscow’s subway. msnbc.msn.com, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ Female suicide bombers blamed in Moscow subway attacks. CNN, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ Moscow subway explosions kill at least 38. washingtonpost.com, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ a b c Dwa zamachy w moskiewskim metrze. Nowy bilans: 38 zabitych. gazeta.pl, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ a b c d e Dziesiątki ofiar terrorystek. Znaleźli trzeci ładunek. tvn24.pl, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ Moskwa: kontrole lotnisk, dworców, ulic. Ruszyła operacja "Wulkan". gazeta.pl, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ Medvedev says to fight terrorism without hesitation. xinhuanet.com, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ "Moscow terrorist attack organizers will be punished – Putin. RIA Novosti, 2010-03-29. [dostęp 2010-03-29].
- ↑ Umarow przyznał się do zamachów w Moskwie. gazeta.pl, 2010-03-31. [dostęp 2010-03-31].
Linki zewnętrzne
edytuj- J. Rogoża, P. Żochowski, Zamachy w moskiewskim metrze, analiza Ośrodka Studiów Wschodnich
- V. Dzutsev, Moscow Remains Insecure After Ten Years of Fighting Terrorism in the North Caucasus, analiza The Jamestown Foundation (ang.)