Pacyfikacja wsi Wnory-Wandy

Pacyfikacja wsi Wnory-Wandy – masowy mord na ludności cywilnej, połączony z grabieżą i niszczeniem mienia, dokonany przez okupantów niemieckich 21 lipca 1943 roku we wsi Wnory-Wandy w powiecie wysokomazowieckim.

Pacyfikacja wsi Wnory-Wandy
Ilustracja
Krzyż upamiętniający ofiary pacyfikacji
Państwo

Polska pod okupacją III Rzeszy

Miejsce

Wnory-Wandy

Data

21 lipca 1943

Liczba zabitych

27 osób

Typ ataku

egzekucja przez rozstrzelanie

Sprawca

III Rzesza

Położenie na mapie Polski w 1939
Mapa konturowa Polski w 1939, blisko centrum u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia53°03′48″N 22°35′55″E/53,063333 22,598611

Wieś spacyfikowano w odwecie za zabicie przez polskich partyzantów komisarza rolnego z Kulesz Kościelnych. Funkcjonariusze SS i niemieckiej żandarmerii zamordowali co najmniej 27 mieszkańców, w tym 19 kobiet i dzieci. Wieś po uprzednim ograbieniu doszczętnie spalono.

Geneza

edytuj

Wnory-Wandy leżą w powiecie wysokomazowieckim, nieopodal drogi łączącej Wysokie Mazowieckie z szosą WarszawaBiałystok. W 1943 roku liczyły ok. 40 gospodarstw i ponad 200 mieszkańców[1]. W okresie niemieckiej okupacji we wsi nie działała żadna organizacja konspiracyjna[2].

W lipcu 1943 roku nieopodal Wnor polscy partyzanci zabili niemieckiego komisarza rolnego z Kulesz Kościelnych. W odwecie władze okupacyjne postanowiły spacyfikować wieś[2][3].

Przebieg pacyfikacji

edytuj

Wczesnym rankiem 21 lipca Wnory zostały otoczone przez niemiecką ekspedycję karną[1]. Mając w pamięci przeprowadzoną tydzień wcześniej pacyfikację sąsiednich Sikor-Tomkowiąt, ludność obawiała się niemieckich represji, stąd większość mieszkańców nocowała na okolicznych polach i łąkach. Spośród tych, którzy przebywali we wsi, część zaalarmowana warkotem niemieckich silników zdołała zawczasu uciec[4]. Niemcom udało się jednak ująć kilkadziesiąt osób[3].

Zatrzymanych mieszkańców wyprowadzono z domów i spędzono do stodoły Józefa Wnorowskiego[2]. Kilku mężczyznom polecono wykopać masową mogiłę. Gdy po pewnym czasie odmówili dalszej pracy, dokończyli ją za nich chłopi sprowadzeni z sąsiednich wsi[5]. W międzyczasie z gospodarstw wynoszono inwentarz żywy oraz majątek ruchomy[2]. Po wykopaniu mogiły rozpoczęła się egzekucja. Ofiary prowadzono nad krawędź dołu i rozstrzeliwano ogniem broni maszynowej. Po zakończeniu masakry Niemcy podłożyli ogień pod zabudowania[5]. W płomieniach zginęło wtedy sześcioro Polaków[2][5]. Zrabowane dobra zawieziono do siedziby komisarza gminnego w Kuleszach Kościelnych[6].

Trudności budzi ustalenie liczby zamordowanych. W aktach śledztwa prowadzonego przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Białymstoku widnieją nazwiska 27 ofiar[7]. Napis na pomniku wzniesionym we Wnorach informuje o 28 ofiarach[8]; liczbę tę można także znaleźć w niektórych opracowaniach[9][10]. Z kolei Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939–1945 wymienia 29 nazwisk, przy czym z niejasnych przyczyn dwa się powtarzają[11]. Inne źródła informują o 32 ofiarach[3][5][12]. Z dokumentów OKBZH w Białymstoku wynika, że w gronie ofiar znalazło się trzynaście kobiet i sześcioro dzieci. Najmłodsza ofiara liczyła jeden miesiąc, najstarsza 71 lat[7]. Wieś całkowicie spalono[12]. Niemcy zrabowali m.in. 47 koni, 200 krów, ok. 100 owiec i ok. 150 sztuk trzody chlewnej[5].

Zbrodni dokonali niemieccy żandarmi z posterunków w Kuleszach Kościelnych, Kobylinie i Rutkach, wsparci przez ekspedycję karną z Białegostoku[2]. Według Jerzego Smurzyńskiego kluczową rolę w akcji pacyfikacyjnej odegrali esesmani ze specjalnej jednostki Kommando „Müller”, odpowiedzialnej za wiele innych zbrodni popełnionych w tym okresie na ziemi łomżyńskiej[6]. Z dokumentów OKBZH w Białymstoku wynika, że w pacyfikacji uczestniczyli m.in. komisarz gminny w Kuleszach Kościelnych – Litzman, komisarz rolny w Kuleszach – Karl Wasch, komendant żandarmerii w Kuleszach – Neumann, jego zastępca – Bezirk, a także żandarmi Borunk (Borünek), Zimmermann, Alojzy Fraszek (Frascheck), Hetke (Hetkie), Muzon i Baumann[6].

Epilog

edytuj

Kilka dni po pacyfikacji polska ludność usypała mogiłę ofiar[13]. Niemcy zakazali odbudowy wsi[12].

Wnory-Wandy zostały odbudowane po wojnie[5]. W miejscu zbrodni wzniesiono niewielki pomnik[13].

Przypisy

edytuj

Bibliografia

edytuj
  • Józef Fajkowski: Wieś w ogniu. Eksterminacja wsi polskiej w okresie okupacji hitlerowskiej. Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1972.
  • Józef Fajkowski, Jan Religa: Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939–1945. Warszawa: Książka i Wiedza, 1981.
  • Michał Gnatowski, Waldemar Monkiewicz, Józef Kowalczyk: Wieś białostocka oskarża. Ze studiów nad eksterminacją wsi na Białostocczyźnie w latach wojny i okupacji hitlerowskiej. Białystok: OKBZH i Ośrodek Badań Naukowych w Białymstoku, 1981. ISBN 83-00-00323-1.
  • Jan Laskowski (opr.): Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939–1945. Województwo łomżyńskie. Warszawa: GKBZHwP-IPN, 1985.
  • Marcin Markiewicz. Represje hitlerowskie wobec wsi białostockiej. „Biuletyn IPN”. 12–1 (35–36), grudzień-styczeń 2003-2004. 
  • Waldemar Monkiewicz, Józef Kowalczyk: Bez przedawnienia. Pacyfikacje wsi białostockich w latach 1939, 1941–1944. Białystok: Krajowa Agencja Wydawnicza, 1986. ISBN 83-03-01263-0.
  • Jerzy Smurzyński: Czarne lata na łomżyńskiej ziemi. Masowe zbrodnie hitlerowskie w roku 1939 i latach 1941–1945 w świetle dokumentów. Warszawa, Łomża: Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, 1997. ISBN 83-902985-2-X.