Marsz dziesięciu tysięcy
Marsz dziesięciu tysięcy – odwrót armii greckich najemników z Mezopotamii do Trapezuntu nad Morzem Czarnym w latach 401-400 p.n.e.
Przebieg wydarzeń
edytujSytuacja początkowa
edytujW czasie drugiej wojny peloponeskiej Persja stawała raz po stronie Sparty, raz po stronie Aten. Wygrana Sparty pozwoliła zakwitnąć oficjalnie przyjaźni. Kiedy więc perski satrapa Cyrus poprosił o zgodę na pobór najemników greckich do walki z buntownikami w Pizydii na terenie Azji Mniejszej, Sparta nie robiła przeszkód. Co więcej, pozbycie się bezrobotnych i skłonnych do burd żołnierzy było dla niej korzystne – stabilizowało sytuację wewnętrzną.
Wyprawa
edytujW głąb Mezopotamii ok. 13 tysięcy Greków wyruszyło z miejscowości Sardes. Ich bezpośrednim dowódcą był Klearchos, weteran wojny peloponeskiej, wytrawny dowódca pochodzący ze Sparty. Po mniej więcej półrocznym marszu w kierunku Babilonu okazało się, że Cyrus zbuntował się przeciwko swojemu bratu Artakserksesowi II, królowi Persji, i najemnicy nie mają być wykorzystani do pacyfikowania Pizydii, lecz do zagarnięcia tronu. Do konfrontacji doszło we wrześniu roku 401 p.n.e. pod Kunaksą. W rozstrzygającym starciu oddziały greckie zwyciężyły na swoim odcinku, ale cała bitwa skończyła się śmiercią Cyrusa. Możliwe, że do śmierci Cyrusa doszło z winy samego Klearchosa, który nie udzielił pomocy, gdyż prawdopodobnie zgodnie z tradycją, nie chciał opuścić swego stanowiska w obliczu wroga.
Armia Cyrusa rozproszyła się lub przyłączyła do wojsk Artakserksesa II, natomiast Grecy znaleźli się w trudnej sytuacji. Dalsza walka nie miała sensu, bo na zapłatę nie można było już liczyć. Co gorsza, wódz perski Tissafernes podstępnie zwabił i wymordował wszystkich wyższych dowódców greckich. Żołnierze pozbawieni wodzów znaleźli się w nieznanym sobie wrogim kraju, bez zaopatrzenia i daleko od ojczyzny. W takiej sytuacji nie pozostawało nic innego jak zorganizować się na nowo. Wybrano nowych dowódców (wśród nich był Ateńczyk Ksenofont) i około 10 tysięcy wojowników wyruszyło w drogę powrotną.
Podczas liczącej ok. 1000 mil drogi powrotnej Grecy, ścigani przez Persów i atakowani przez barbarzyńskie plemiona, wielokrotnie musieli wykazywać się męstwem i kunsztem wojennym. Przeszli przez góry Kurdystanu i Armenii, wzdłuż rzeki Tygrys, ostatecznie docierając do Trapezuntu (obecnie Trabzon w Turcji), najbliższego przyjaznego portu nad Morzem Czarnym. Po pięciu miesiącach marszu do greckiej kolonii dotarło ok. 9 tys. ocalałych Greków[1]. Z Trapezuntu, już drogą morską, przedostali się do Chryzopola (obecnie Skutari) naprzeciw Bizancjum, gdzie zakończyła się wyprawa.
Skutki
edytujWyprawa Greków zepsuła dobre stosunki między Spartą a Persją. Persowie zaczęli się domagać, zgodnie z umową, podporządkowania sobie miast greckich położonych na wybrzeżu Azji Mniejszej. Sparta odmówiła na to zgody. Wkrótce doszło więc do wojny, w której weterani wyprawy Cyrusa pod dowództwem spartańskiego króla Agesilaosa II mogli wykorzystać swoje doświadczenia i kolejny raz zmierzyć się z perskim przeciwnikiem.
Wyprawa wraz z wędrówką powrotną została szczegółowo opisana przez jednego z dowodzących odwrotem – Ksenofonta, w relacji zatytułowanej Anabaza. Wtórne źródło (znacznie skrócone) stanowią wiadomości zawarte w XIV księdze Biblioteki historycznej Diodora Sycylijskiego.
Przypisy
edytuj- ↑ Ksenofont, Wyprawa Cyrusa, Wrocław: Ossolineum, 2006 .
Bibliografia
edytuj- Józef Wolski: Historia powszechna. Starożytność. Warszawa: PWN, 1979
- Piotr Głogowski: Wyprawa Cyrusa i odwrót Dziesięciu Tysięcy w przekazie Diodora (14.19–31; 37.1–4): Przekład i komentarz, Symbolae Philologorum Posnaniensium Graecae et Latinae 28/1 (2018), ss. 5–32.
- Piotr Głogowski: Źródła Diodora do dziejów wyprawy Dziesięciu Tysięcy, Roczniki Humanistyczne 67.3 (2019), ss. 23-44.