Katastrofa lotu Delta Air Lines 191

Katastrofa lotu Delta Air Lines 191katastrofa lotnicza, która wydarzyła się 2 sierpnia 1985 roku. Lockheed L-1011 TriStar, lecący z Fort Lauderdale do Dallas, rozbił się przy lądowaniu z powodu silnych prądów zstępujących wywołanych przez burzę. Zginęło 137 osób (w tym 1 osoba na ziemi)[1], 27 osób ocalało.

Katastrofa lotu Delta Air Lines 191
Ilustracja
Fragment komputerowej rekonstrukcji lotu przedstawiający samolot krótko przed katastrofą
Państwo

 Stany Zjednoczone

Stan

 Teksas

Miejsce

Dallas

Data

2 sierpnia 1985

Godzina

18:05 czasu lokalnego
1:05 czasu polskiego

Rodzaj

CFIT

Przyczyna

Błąd kontrolera lotów

Ofiary śmiertelne

137 osób
(w tym 1 osoba na ziemi)

Ranni

27 osób

Statek powietrzny
Typ

Lockheed L-1011-385-1 TriStar

Użytkownik

Delta Air Lines

Numer

N726DA

Start

Stany Zjednoczone Fort Lauderdale

Cel lotu

Stany Zjednoczone Dallas

Numer lotu

191

Liczba pasażerów

152 osoby

Liczba załogi

11 osób

Położenie na mapie Stanów Zjednoczonych
Mapa konturowa Stanów Zjednoczonych, blisko centrum na dole znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie Teksasu
Mapa konturowa Teksasu, po prawej nieco u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia32°55′06″N 97°01′25″W/32,918333 -97,023611

Samolot i załoga

edytuj

Lockheed L-1011-385-1 TriStar miał 6 lat, został wyprodukowany w 1979. Wylatał 20 555 godzin. Kapitanem był Edward „Ted” Connors, pierwszym oficerem Rudolph Pryce, drugim oficerem – Nicholas Nassick.

Maszyna leciała z Fort Laudardale do Los Angeles z międzylądowaniem w Dallas. W okolicy Dallas samolot napotkał formującą się silną burzę i kapitan zdecydował się na ominięcie obszaru najgorszej pogody. Następnie samolot został skierowany przez kontrolę lotów do lądowania na pasie 17L. Z uwagi na warunki pogodowe miało to być lądowanie z pomocą ILS.

Katastrofa

edytuj

Podczas zbliżania pilotujący maszynę pierwszy oficer dostrzegł błyskawicę na drodze podejścia. Na wysokości około 1000 stóp samolot dostał się pod działanie silnego prądu zstępującego, który początkowo przyspieszył, a następnie spowolnił samolot przy jednoczesnej znacznej utracie wysokości. Pierwszy oficer próbował przeciwdziałać wykonując polecenia kapitana (zwiększenie ciągu do maksimum, podniesienie nosa samolotu), ale Lockheed ciągle opadał. Aby nie dopuścić do przeciągnięcia, pilot musiał oddać ster (opuścić nos samolotu), co dodatkowo zwiększyło prędkość opadania. Samolot próbował lądować na ruchliwej autostradzie 114. Podczas manewru maszyna uderzyła silnikiem nr 1 w samochód marki Toyota Celica. Odpadnięcie silnika spowodowało obrót. Ostatecznie maszyna uderzyła w zbiornik wody i przełamana się na dwie części. Zachowała się tylko tylna część, właśnie w niej odnaleziono 27 ocalałych. Ranni trafili do szpitali[2]. Pozostałe osoby poniosły śmierć na miejscu. Ofiarą katastrofy spoza samolotu jest William Hodge Mayberry – kierowca samochodu, w który uderzył samolot (zginął na miejscu). W sumie zginęło 137 osób.

Przyczyny

edytuj

Po kilkumiesięcznym śledztwie Amerykańska Rada Bezpieczeństwa Transportu podała do publicznej wiadomości przyczyny zdarzenia. Główną przyczyną było niepoinformowanie załogi samolotu przez kontrolera lotów o prądzie zstępującym. Wskazano także na brak procedur i treningu w unikaniu uskoku wiatru na małych wysokościach, a także na brak informacji meteo o występującym zagrożeniu.

Przypisy

edytuj
  1. dallasnews. [dostęp 2017-11-08]. (ang.).
  2. Slammed to the Ground. Katastrofa w przestworzach.

Linki zewnętrzne

edytuj