Happy Returns – utwór brytyjskiego multiinstrumentalisty, lidera grupy Porcupine TreeStevena Wilsona. Utwór pochodzi z wydanej w 2015 roku czwartej płyty artysty o tytule „Hand. Cannot. Erase.”. Autorem muzyki i tekstu jest sam Wilson. Piosenka powstała podczas europejskiej trasy artysty w 2013 roku (podobnie inny utwór z płyty – „Ancestral”), była wówczas również grana na żywo.

Happy Returns
Wykonawca utworu
z albumu Hand. Cannot. Erase.
Steven Wilson
Wydany

27 lutego 2015

Nagrywany

wrzesień 2014

Gatunek

rock progresywny, art rock

Długość

6:00

Twórca

Steven Wilson

Producent

Steven Wilson

Wydawnictwo

Kscope Music

Muzyka

edytuj

Utwór zaczyna się od odgłosów burzy, które po chwili zmieniają się w dźwięk zaprogramowanego keyboardu. Następnie dochodzi pianino i gitara akustyczna. Po wstępnej zagrywce na akordach C, D i Em wchodzi wokal Stevena. Tak zespół odgrywa pierwszą zwrotkę. Po niej dochodzi perkusja, gitara basowa i gitara elektryczna. Po trzeciej zwrotce, gdy kończy się tekst, następuje przerywnik, a po nim solówki gitarowe Wilsona i Guthrie'go Govan'a (progresja akordów podczas tej sekcji to C, Am i D). Solówki trwają do końca piosenki, po czym „Happy Returns” płynnie przechodzi do „Ascendant Here On...”, kolejnej piosenki na albumie, która kontynuuje melodię poprzednika. Melodia jest utrzymana w stylu zespołu Blackfield, projektu, z którego Wilson odszedł rok przed premierą płyty.

Utwór pochodzi z konceptualnego albumu opowiadającego historię młodej dziewczyny „znikającej” ze społeczeństwa. Utwór jest przedostatnim i ostatnim z tekstem na albumie i opowiada jak główna bohaterka dzwoni z telefonu do swojego młodszego brata z życzeniami z okazji świąt (najprawdopodobniej Bożego Narodzenia, album jest bowiem inspirowany historią Joyce Carol Vincent, która zmarła około Bożego Narodzenia roku 2003). Siostra życzy mu wszystkiego najlepszego i wspomina jak dawno się nie widzieli i że wciąż żyje. Mówi, że lata przelatują jej jak pociągi, chociaż macha, nie zwalniają. Opowiada, że czuje się, że spada, ale nie ma jej kto złapać, że ma problemy z rachunkami i że znajomi ją zapomnieli. Pod koniec utworu mówi, że czuje się trochę śpiąca, więc skończą rozmowę jutro. Steven Wilson mówił, że zakończenie piosenki nie jest jednoznaczne i pozostawił fanom miejsce dla własnej interpretacji.

Twórcy

edytuj