Minimusdisputatio22:36, 15 wrz 2009 (CEST) Myślę, że nie należy oceniać całości na podstawie tylko jednego zdarzenia. Każdy może raz na rok stracić nerwy; mnie też się to zdarzało nawet częściej, więc nie będę teraz udawał świętego i rzucał kamieniem, gdy sam nie jestem bez winy.[odpowiedz]
Jak widzisz, są tacy i nie powinno się ich obrażać. Dla mnie jednak kandydat jest postacią tak barwną, niekonwencjonalną i otwierającą horyzonty, iż potrafię wybaczyć wpadki - tylko ten się nie myli, kto nic nie robi. kićorwrzuć jakiś txt!17:38, 16 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
Szwedzki (dyskusja) 15:15, 8 wrz 2009 (CEST)Nie jestem płaszczką i nie mam zamiaru podlizywać się w celu zdobycia głosów poparcia (...) Mam twardą skórę i poczucie odpowiedzialności. Nie pijam miodu bo żuję pszczoły. Czy mam udawać kogoś kim nie jestem? - wydaje mi się, że w pracy arbitra ważniejsza jest koncyliacyjność i generalnie cechy określane jako "soft power"[odpowiedz]
Wojciech PędzichDyskusja15:46, 8 wrz 2009 (CEST) Vide Szwedzki - arbiter rządzący twardą ręką to niekoniecznie dobry pomysł, a granie twardziela w sytuacji, gdy ma się w ręku narzędzie łagodzenia konfliktów, a nie budowania barier odbieram zdecydowanie negatywnie.[odpowiedz]
Pundit | mówże16:29, 9 wrz 2009 (CEST) z uwagi na pokazaną w ostatnim PUA nieumiejętność przyznawania się do błędu, oraz z uwagi na sposób traktowania osób, z którymi się nie zgadza (swoją drogą, pytanie głosującego przeciw, czy w ogóle rozumie rolę KA, wychodzi o tyle zabawnie, że dotyczy jednego z autorów instytucji KA na Wiki i doświadczonego arbitra).[odpowiedz]
Odpowiedzi były zdawkowe i wyrażały niechęć do pytających. Wiesz o tym dobrze. Przynajmniej tu przyznałbyś, że twoje zachowanie w PUA było dalekie od oczekiwań znacznej części społeczności w tym nawet osób sympatyzujących. -- Miłosz (dyskusja) 11:05, 10 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
Grzegorz Petka[Dyskusja]17:23, 11 wrz 2009 (CEST) Postępowanie Albertusa Teologa jest rzadko spotykane i dostarcza ciekawych obserwacji. Albertus Teolog cenzuruje wulgaryzmy na stronie użytkownika [1], bo tam go rażą, a nie reaguje natomiast na wulgaryzmy wpisane w jego dyskusji [2]. Reakcja Albertusa Teologa to [3], a używającemu wulgaryzmów nadaje medal Za Kościół i Papieża[4] :-) Brawo![odpowiedz]
Olaf@02:12, 11 wrz 2009 (CEST) Rozumiem, że cenzorowanie cytatu z Monty Pythonów przez teologa katolickiego ma swój perwersyjny urok (w każdym razie oni by docenili), wolałbym jednak, żeby członek KA był nieco mniej pruderyjny w swych sądach, szczególnie że ten sam cytat, też niewykropkowany tutaj, jakoś nikomu nie wadził.[odpowiedz]
Na PUA, które wspominasz zarzucziłeś mi nieumiejętność czytania oraz pojmowania [5], co jest raczej niedostatkiem intelektualnym, a nie błędem. Do błędów się przyznaję. Co do reszty: pokuszę się o tezę, że Bell - twórca telefonu, nie umiałby posłużyć się aparatem telefonicznym, który masz w kieszeni. Albertus teolog (dyskusja) 21:31, 9 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
Nie sądzę, byś cierpiał na niedostatki intelektu, raczej tłumaczę to przez brak woli zrozumienia drugiej strony, wczucia się w pozycję zbiorowości, która czuje się danymi sformułowaniami pokrzywdzona itp. Brak umiejętności czytania to oczywiście było sformułowanie sarkastyczne, przepraszam, jeżeli Cię dotknęło. Uważam jednak, że jest niedopuszczalne, aby adminem, czy tym bardziej arbitrem było ktoś, kto wykazuje się niską wrażliwością na to, czy ktoś się poczuje dotknięty, czy nie. Do błędów się nie przyznawałeś, idąc długo w zaparte. Doceniając kunsztowne porównanie WPędzicha do Bella, sądzę jednak, że biorąc pod uwagę bardzo młody wiek instytucji, jaką jest KA, oraz długi czas, który upłynął od śmierci wynalazcy telefonu, jest ono kompletnie nietrafione. Pundit | mówże12:32, 10 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
Takie zachowanie - nie jest. Jest to zdecydowanie właściwa postawa. Natomiast stwierdzenia takie jak ...Czy nie widzisz, że przytoczony przez Ciebie cytat udowadnia niwelację pierwotnego, pejoratywnego znaczenia słowa pederasta? Wiedz, że dbam o obiektywność..., czyli de facto ponownie zaprzeczanie, że popełniło się bardzo poważny błąd i zachowało obraźliwie; odpowiadanie na pytanie, jakiego sformułowania lepiej użyć (gej czy pederasta) pytaniem ...Lepiej powiedzieć weszłem czy wyszłem?...; podsumowywanie głosujących stwierdzeniami ...Jakie pytania - takie odpowiedzi... - świadczą bardzo na Twoją niekorzyść. Napisałeś w swoim PUA także: ...Jeżeli kiedykolwiek wysunięta zostanie ponownie moja kandydatura, to życzyłbym sobie, by następne PUA miało charakter merytoryczny, a nie emocjonalny... - najwyraźniej niestety nie widzisz, że to głosowanie było przede wszystkim merytoryczne i przepadłeś z powodu swoich konkretnych wypowiedzi - zarówno treści, jak i stylu. One także powodują, że w moim odczuciu kompletnie nie nadajesz się na arbitra. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz moje (i chyba nie tylko moje) powody - by do tego doszło, musisz jednak najpierw zdać sobie sprawę, że tu naprawdę nikt się na Ciebie nie uwziął, ludzie oceniają Cię przede wszystkim po tym, jak się zachowujesz i co mówisz, a nie po tym, jakie masz ogólnie poglądy. Pozdrowienia Pundit | mówże16:26, 10 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
Dla jasności więc powtórzę wyraźnie i dobitnie: słowo pederasta jest obietkywnie terminem neutralnym i synonimiczym dla homoseksualisty. Nie oznacza nic więcej. Moje przekonanie utwiedzone jest przytoczonym już słownikiem Kopalińskiego oraz zupełnie aktualnym słownikiem PWN (red. Wiśniakowskiej ISBN 978-83-01-14196-7). Rozumiem natomiast, że ze wzgledów etymologicznych może być subiektywnie odbierane jako pejoratywa. Na to nie mam wpływu. Z tego powodu poproszony o usunięcie słowa wyszedłem na przeciw oczekiwaniu. Dla mnie to brak merytoryczności (WP:WER), a wyłącznie tylko bicie piany. I jeszcze jedno - również dla jasności - nigdy nie twiedziłem, że jestem ofiarą. Przewidywanie głosów poszczególnych osób nie ma nic wspólnego z teorią spiskową, ale jest wynikiem obserwacji i znajomości relacji. Pozdrawiam serdecznie :-) Albertus teolog (dyskusja) 18:53, 10 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
"Nie oznacza"? Dla kogo? Najwyraźniej dla niektórych oznacza, bo jest dla nich obraźliwe - linki już Ci dawałem. Skoro nie widzisz różnicy między terminem gej a pederasta, ale wiesz w sposób udowodniony źródłami, że taką różnicę niektórzy zauważają i czują się obrażani/traktowani pogardliwie/porównywani do pedofili, to skoro nadal twierdzisz, że dbanie o używanie wyrażeń nieobraźliwych (dla okreslonych osób) jest tylko biciem piany i brakiem merytoryczności, to faktycznie, ponownie potwierdzasz moje przekonanie, że robię słusznie głosując przeciw Twojej kandydaturze. Mimo to mam naprawdę ogromną nadzieję, że PUA, niniejsze głosowanie (w którym w chwili obecnej z ogromnym zapasem masz najwięcej głosów przeciw z wszystkich kandydatów w ogóle) da Ci jednak do myślenia i nie postarasz się zbyć tego rezultatu czynnikami zewnętrznymi (wyjaśnianymi Twoją "znajomością relacji"). Może, na co liczę, zreflektujesz się i postarasz się w przyszłości używać języka nieobraźliwego (niezależnie od Twoich intuicji językowych, bo obraza to w większym stopniu element reakcji odbiorcy, a w mniejszym nadawcy komunikatu), a także nie będziesz udowadniać, że tak naprawdę obraźliwy termin takowym nie jest. Na tej zasadzie mógłbyś równie dobrze przekonywać, że Afroamerykanie nie powinni się obrażać za "czarnucha", bo przecież są ciemnoskórzy, a termin używany jest od setek lat. OK, dla mnie EOT, powiedziałem co miałem do powiedzenia, możesz to przyjąć lub nie, przemyśleć - albo olać, coś zmienić - albo tylko się utwierdzić w samozadowoleniu. Drugi z tych wyborów (dla każdego, dla mnie także) zawsze jest łatwiejszy. W każdym razie temat, jak na moje siły, się wyczerpał. Pundit | mówże21:34, 10 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]
martwi mnie twoja odpowiedż na pytanie/kwestie pundita. w każdym systemie 'sądowniczym' (a takim jest w "" ka) ważniejsza od 'prawa' jest 'sprawiedliwość', jakiej te prawo ma służyć. przy opisie jakiejkolwiek mniejszości społecznej, która była i jest narażona na prześladowania i ostracyzmy nasleży zachować zwiększoną ostrożnośc w terminologii i używanym słownictwie. często ta zastana, tradycyjna jest właśnie efektem takich poniżeń i prześladowan. nie oddaje jeszcze głosu, a to jedynie mój szczery i nie podyktowany jakąkolwiek złosliwością komentarz. pozdrawiam,--emanek (dyskusja) 13:05, 13 wrz 2009 (CEST)[odpowiedz]